na szlaku Świętej Warmii

Trwa Rok Kopernikowski, a ja wiedzę o Mikołaju Koperniku miałam tylko ze szkolnych podręczników historii i z tego co zobaczyłam będąc we Fromborku. W tym malutkim dziś miasteczku dawno temu była siedziba Kapituły Warmińskiej –  i tam też przez prawie 40 lat mieszkał i badał niebo nasz wielki astronom – Mikołaj Kopernik. We Fromborku też stworzył największe swoje dzieła, które zrewolucjonizowały ówczesne spojrzenie na wszechświat. 

Za moim warmińskim oknem niepostrzeżenie nadszedł srogi luty Roku Pańskiego 2023. Gdy dowiedziałam się, że w Olsztyńskim Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym z okazji 550 rocznicy urodzin wielkiego astronoma, ma odbyć się spotkanie z dr Jerzym Sikorskim, największym współczesnym znawcą życia i działalności Mikołaja Kopernika, postanowiłam osobiście posłuchać prelekcji znakomitego historyka. Pytania zadawali mu prowadzący spotkanie: dziennikarka Elżbieta Mierzyńska-Andymian i dyrektor Olsztyńskiego Planetarium i Obserwatorium Jacek Szubiakowski. Prelegent to wielki znawca życia i działalności Kopernika, który prawie przez całe swojego dorosłe życie związany był z Kapitułą Warmińską. Spotkanie odbywało się w sali projekcyjnej Olsztyńskiego Planetarium. Ta piękna, nowoczesna placówka uroczyście otwarta została 19 lutego 1973 roku z okazji 500 lecia urodzin wielkiego astronoma. Przy planetarium jest salon wystawienniczy BWA i biblioteka Planeta 11. Kiedyś na samym początku, tu gdzie jest obecnie biblioteka z czytelną, istniała ekskluzywna kawiarnia „Andromeda”. Niestety została zamknięta. Na tamte czasy samo planetarium było najnowocześniejszym tego typu obiektem w Polsce. Kopuła na której wyświetlana jest mapa nieba, ma 15 metrów średnicy, a projekcję jednorazowo może oglądać 200 osób. Pokazy nieba wyświetlano z najnowocześniejszego projektora Raumflug-Planetarium produkcji słynnej niemieckiej firmy optycznej Carl Zeiss Jena. Służył on prawie czterdzieści lat i wymieniony został na nowy systemu DigitalSky 2, który funkcjonuje do dzisiaj i dzięki temu nowemu na spotkaniu mogliśmy podziwiać fantastyczne reminiscencje fotograficzno-graficzne przygotowane przez Planetarium. Na zakończenie spotkania Andrzej Andymian Mierzyński razem ze swoją żoną Elżbietą dali kapitalny koncert składający się z utworów stworzonych wspólnie przez małżonków. Eli przecudne teksty nawiązujące do jej kapitalnych wierszy i jej duchowego spojrzenia na otaczający nas świat, oraz muzyka Andrzeja wprowadzająca człowieka w stan podświadomego upojenia, powodująca, że człowiek zapatrzony w to, co widział pod kopułą, przenosił się wirtualnie do epoki Kopernika, a później płynąc na fali niesamowitych dźwięków przemierzał wszechświat szukając duchowego ukojenia. To był balsam dla moich uszu i wzroku.

Podczas spotkania z historykiem dr Jerzym Sikorskim dowiedziałam się, że rodzina Kopernika od strony ojca pochodziła z z Piastowskiego Dolnego Śląska. Przodkowie parali się handlem kopalinami, a szczególnie handlowali miedzią, która kiedyś nazywała się Koppra. Stąd prawdopodobnie nazwisko Kopernik. Niektórzy historycy jednak twierdzą, że nazwisko pochodzi od wsi Koperniki leżącej na Dolnym Śląsku w gminie Nysa. Ojciec Kopernika o imieniu takim jak syn, przybył do Torunia w celach handlowych i tu poznał swoją przyszłą żonę, a późniejszą matkę Mikołaja, dosyć bogatą mieszczkę, Barbarę Watzenrode. Jej brat Łukasz biskup warmiński po śmierci ojca astronoma został opiekunem przyszłego kanonika. Jedni historycy mówią, że Mikołaj był najmłodszym z czwórki rodzeństwa inni, że najstarszym. Dr Jerzy Sikorski jest skłony przyjąć, że był najstarszym. Historyk przekazywał tyle ciekawostek z życia Kopernika, że były chwile, że zapominałam robić zdjęcia. To na szczęście były tylko momenty. Szybko połączyłam słuchanie z uwiecznianiem tego zdecydowanie niecodziennego wydarzenia na zdjęciach, co okazało się sporym wyzwaniem, ale chyba mi się udało…

ps. tytułowa ilustracja do niniejszego wpisu – to fragment starej mapy Prus, z roku około 1710. Jej autorem jest Johann Baptist Homann (1664–1724); wybitny rytownik i kartograf, członek Królewskiej Akademii Nauk w Berlinie. Na tej starej mapie znakomicie widać odrębność polskiej Warmii – ziemi, na której większą część życia spędził bohater niniejszego wpisu. Mapa pochodzi z całkowicie legalnego źródła; jej zamieszczenie jest moim prywatnym, malutkim hołdem oddanym twórcom z dawnych czasów.

Olsztyn, luty 2023

Leave a comment

right click protection